poniedziałek, 24 marca 2014

"Makro"

~Ujsoły k. Żywca
Jako, że nadal nie mam dostępu do większości zdjęć muszę wstawiać "co popadnie" lecz mam nadzieje, że już niedługo. Zdjęcie zrobione podczas luźnej wycieczki górskiej podczas ostatnich ferii zimowych. Tak właściwie to fotografia nie odznacza się niczym nadzwyczajnym, wręcz przeciwnie. W jego zwyczajności jest coś niezwykłego. Niby prosty , bliski kadr ale poprzez dyfuzje piasku w wodzie nadana została mu pewna dynamika. Nie jest już zwyczajną, statyczną fotografią, stała się dynamicznym obrazem procesu fizycznego. No ale nie zagłębiajmy się już w tajniki nauki i zostańmy przy "sprawach przyziemnych". Będę starał się coraz częściej wstawiać posty bo ostatnio się coś odzwyczaiłem poprzez brak laptopa. Czekajcie na resztę :)

niedziela, 16 marca 2014

"Prosto z nieba"

~Łódź
Już pierwszą łódzką burzę w tym roku mamy za sobą. Niestety nie była zbyt pokaźna, więc czekamy na kolejne. Tutaj okaz z zeszłego roku, wystarczyła chwila by złapać piękno natury. Odpowiednio ustawione parametry gwarantowały uchwycenie pioruna. Mam jeszcze pewien zapas zdjęć, więc nie martwcie się. Na dzisiaj wydaje mi się, że wystarczy, czekajcie na dzień jutrzejszy.
P.S.
 Cały czas pamiętam o dwóch zapowiedzianych fotkach, które będę musiał opublikować :)

"Santa is coming to town"

~Warszawa
Kurcze, ten przestój w blogu już mnie powoli zaczął irytować więc trzeba coś ruszyć. Okres po świętach, 3 dniowa wycieczka z kochaną Kingą oraz tatą. Bardzo mile spędzony czas. Obecnie mam mały wybór z mojego zbioru zdjęć więc wybrałem to. Wena też mnie coś opuściła, może wina choroby, może przestoju a może załamania pogody. Ale spoko, spoko. Kwestia czasu. Czekajcie na kolejne wpisy!

niedziela, 9 marca 2014

"Endless"


~Kraków
Znów magia czarno-białej fotografii. Zdjęcie poza tym, że oczywiście wyszło pięknie i cudownie, jest małą zapowiedzią dwóch kolejnych wpisów. Pierwsze to nie byle jaki aparat który znalazł się na uwidocznionym statywie, a drugie to w końcu dowiecie się czemu odwiedziłem Kraków. Oczywiście nie byłem tam sam. Tata, który jest moim mistrzem i mentorem nie tylko w dziecinach fotografii był ze mną, a właściwie ja z nim. Czekajcie na kolejne wpisy, może dziś a może już jutro.

sobota, 8 marca 2014

"Tak blisko, a tak daleko"


~Ujsoły k. Żywca
Jako że jesteśmy w tematach nieba postanowiłem się z Wami podzielić kolejną fotką z "tego obszaru". Jest to zdecydowanie łatwiejsze niż fotografowanie burzy bo tutaj gwiazdy są cały czas i nie znikną. Gorsze już w tym wszystkim jest to, pomijając miliony opcji ustawień parametrów ,że potrzebujemy czystego nieba i często jest tak, że pomimo całego ładnego dnia na wieczór niebo zachodzi nam chmurami i ze zdjęć nici. Druga niezbyt miła część to fakt że jakbyśmy chcieli i próbowali to takie zdjęcia wyjdą nam jedynie gdy jest ciemno czyli w nocy a co za tym idzie-> jest zimno. Pół biedy jak robimy latem ale akurat to zdjęcie było wykonane przy ok. -8 stopniach. Niby można znieść ale zakładając, że ustawiamy naświetlanie na minutę, drugie tyle czekamy aby zdjęcie nam się zrobiło a do tego nie robimy jednego zdjęcia a przynajmniej z 10 to już mamy 20 minut stania na mrozie (przeziębienie już czyha). Oczywiście jeszcze próby i inne takie śmieszne rzeczy i 40 minut upływa w mgnieniu oka, oczywiście cały czas będąc na mrozie. Nic fajnego. Polepszeniem naszego nastroju jest oczywiście udane zdjęcie i gorąca czekolada. Tutaj mogłoby być ciut lepiej ale i tak "coś wyszło". Nic tylko czekać na lato, będziemy mieli i burze, i gwieździste noce nie wspominając już o meteorach pod koniec sierpnia.

piątek, 7 marca 2014

Z żywiołem na "Ty"


~Łódź
Od dziecka poprzez jedno niemiłe wydarzenie stroniłem od burz, grzmotów, piorunów i innych z tym związanych rzeczy. Jedyne co mi zapadło w pamięć to gra w "Memory" lub chowanie się w łazience podczas tego niemiłego czasu, gdy za oknem było czarno jak w....ciemnym pokoju. Z biegiem zim i lat przywykłem do tego, że pogody nie wybiera się ot tak i, że ona też ma swoje grymasy. Stało się to normalnością. Od pewnego czasu ta "normalność" przerodziła się w piękno. Kiedyś na samą myśl o nadchodzącej burzy wolałem iść wcześniej spać (i tak się budziłem przerażony), teraz wbrew wszystkim swoim młodzieńczym zahamowaniom wychodzę spokojnie na balkon podczas szalejącego tuż nad moją głową żywiołu (11 piętro pozdrawia) i nic nie robiąc sobie  z wiatru, deszczu i piorunów spokojnie wystawiam aparat i czekam...czekam aż coś się złapie. Czas naświetlania spokojnie w okolicach 10 sekund, może i więcej. Raz coś się złapie, a raz nic,loteria. Najlepsze jest uczucie gdy właśnie zwalniamy migawkę i BANG, idealnie w naszym kadrze ukazuje się dorodny piorun. Jeszcze większe szczęście gdy ten oto piorun uwieczni się na fotografii jak w tym wypadku. Ciężkie jest fotografowanie "takiej" natury bo przy odpowiednim poziomie pecha nie złapiemy totalnie nic poza przeziębieniem. Najlepszą nagrodą po romantycznym wieczorze z burzą jest choćby jedno, naprawdę udane zdjęcie. To powyżej można zdecydowanie nazwać udanym. Nazbierałem tego wieczoru jeszcze parę ale to na później sobie zostawimy :)

środa, 5 marca 2014

"Na okrągło"


~Warszawa
Ucieknijmy trochę od podstaw i zasad. Zamiast zdjęcia prostego, ostrego spróbujmy "wkręcić" coś nowego. W tym wypadku trochę zmienione nastawienia, pomysł, i całkiem nie łatwe wykonanie, w efekcie czego otrzymujemy efekt koła, kropli na wodzie czy jak kto sobie to chce tłumaczyć. Środek statyczny, reszta "w okrąg"

~Warsaw
Let's run away from the rules. Instead of simple pictures, let's try something crazy. Little changed parameters, the idea and not easy execution. The result is beautiful "oval" photo :)

wtorek, 4 marca 2014

Szary 'kolorowy" kiosk


~Warszawa
Idziemy sobie zwykłą, szarą warszawską ulicą. Otaczają nas obdrapane mury z dużą liczbą miejscowych "dzieł" tutejszych artystów. Myślimy sobie "Polska..." Idąc parę kroków dalej, tuż za zakrętem pojawia się nam piękny widok na Plac Zamkowy. Wtem nagle wkraczamy z szarej rzeczywistości na odremontowaną, piękną część Warszawy. Nawet zwykłe kioski przeobrażają się w nienaganne, przyciągające uwagę postumenty. I mimo że kupimy w nim te same papierosy i poranną gazetę co w tym brudnym, zielonym "Ruchu" to jest nam weselej i raźniej oraz odchodzimy z myślą "Gdyby wszystko tak wyglądało to byłoby pięknie..".

poniedziałek, 3 marca 2014

Piękno w murach


~Warszawa
"Czasem idąc ulicą warto przystanąć, popatrzeć. Często piękna nie widać na pierwszy rzut oka, dopiero po pewnym czasie uświadamiamy sobie co tak naprawdę stoi przed nami. Tak było też w tym wypadku. Idziemy sobie ulicą, bum! Całkiem fajna kompozycja, strzelamy fotkę i lecimy dalej. Wystarczył pewien efekt i zdjęcie nabrało dodatkowych walorów estetycznych. Czyż nie jest tu ukryta pewna treść?"